Changes in my life...

niedziela, 3 listopada 2013

W momencie, gdzie koniec staje się jakimś początkiem....

Niedziela. Za oknem deszcz. W kubku gorąca, ulubiona herbata, na głośnikach, rapowe teksty o życiu, przemijaniu i ten bit.. bit, który mocno odbija się w żyłach...
Siedzę. Patrzę na ścianę, na laptopa, na ścianę... na pustą ścianę, w miejscu, w którym kiedyś wisiało Nasze zdjęcie. 
Nas już nie ma. Rok minął jak z bicza strzelił, ale to tylko 1/25 moje życia...

Ten koniec stał się moim początkiem. Nie mogę żyć wiecznie nadzieją, na coś czego nie ma.
On tam, ja tu. Czas iść do przodu.

Jak podnieść się po stracie, kogo się kocha? Chcesz wiedzieć? Ja też .... ;-)

Spróbuj znaleźć sobie zajęcia, może nową pasje, nowych znajomych, a może nową pracę?


Boisz się? Mówisz, że nie dasz rady? Że po co Ci to? ... Ja też tak mówię...

ale siedzenie na tyłku i rozpatrywanie przeszłości, nic nie zdziała.

Kto nie idzie na przód, cofa się...


Moją pasją jest sport. Biegam. W tym roku przebiegłam pierwszy w życiu maraton.
A więc wracam na siłownię. Może w końcu dojdę do wymarzonej sylwetki. Może spełnię swoje marzenia?



Drugą pasją jest gotowanie, choć nie zawsze wychodzi i nie zawsze mam na to czas, ale właśnie pieczę się tortilla na ostro, grzeje się polędwiczka, do tego warzywa, które uwielbiam.



A co jest Twoją pasją? Muzyka, taniec, rysowanie, jazda konna, sporty ekstremalne?
A może robienie na drutach, czy inne robótki ręczne?
Odnajdź w sobie siłę do zmian na lepsze. Znajdź w sobie iskierkę, która rozpali ogień zmian.


i wstań jak feniks z popiołów ! 
bo to Twój czas !




P.S. Dziękuję  :* Paulii

1 komentarz:

  1. Thats my girl!!! Pamiętaj ze czasami nie jesteśmy świadomi ile mamy w sobie siły na przezwyciężanie trudnych chwil. Dopiero gdy już je przezyjemy-będziemy w stanie zrozumieć i ZAUWAŻYĆ jak byliśmy dzielni radzac sobie z tak ogromnymi przeciwnosciami losu!
    3mam kciuki;) i czekam na posty:)

    OdpowiedzUsuń